Przejdź do zawartości

Portal Pomorskiego Obserwatorium Rynku Pracy

porp.pl

Daj się poznać i poznawaj innych. A później wybierz się z nowym znajomym na kawę

Drukuj
Data aktualizacji: środa, 24 listopada 2021

Daj się poznać i poznawaj innych. A później wybierz się z nowym znajomym na kawę

Korzystamy z niego w wielu sytuacjach, często nie wiedząc, że tak jest. Gdy pytamy znajomych o to, gdzie zjeść najlepszą pizzę albo jakiego smartfona polecają. Kiedy szukamy kontaktu do wybranego lekarza specjalisty lub chcemy dowiedzieć się, jaka atmosfera panuje w danej szkole. Pozyskujemy informacje, a jednocześnie sami także jesteśmy ich źródłem. W życiu zawodowym jest podobnie – możemy osiągnąć konkretny cel za pomocą networkingu, który można określić jako „sztukę budowania relacji”.

 

 

Koledzy z osiedla, znajomi, rodzice przyjaciela, sąsiadka, pan ze sklepu, w którym robisz codziennie zakupy, koleżanki ze szkoły, znajomi ze szkolnej drużyny sportowej – z tymi wszystkimi osobami wchodzimy w relacje każdego dnia, budując je i podtrzymując w naturalny sposób. Korzystamy z ich wiedzy i doświadczenia, gdy chcemy się czegoś dowiedzieć, aby móc rozwiązać swoje sprawy w korzystny dla nas sposób.

W sferze zawodowej w podobny sposób działa networking, który jest świadomym procesem wymiany informacji i doświadczeń oraz wzajemnego wsparcia. Nie ogranicza się do powierzchownych spotkań, a zakłada pielęgnowanie relacji z innymi w taki sposób, aby korzyści z niej były obustronne. Dzięki działaniom networkingowym właściciele firm pozyskują partnerów oraz klientów do współpracy, poszerzają swoją wiedzę o danej branży, są na bieżąco z działaniami marketingowymi.

Networking zwiększa także widoczność na rynku pracy, co przydaje się na przykład, gdy chcemy zmienić pracę. Być może osoba, którą właśnie poznaliśmy na konferencji, warsztatach lub danym spotkaniu poszukuje do zespołu kogoś o kwalifikacjach, które posiadamy? Albo zna kogoś, kto takiej osoby szuka lub kogoś, kto może nam pomóc w poszukiwaniu pracy?

Aby jednak networking był skuteczny warto wziąć pod uwagę kilka zasad. O tym, dlaczego warto więcej słuchać, niż mówić, dlaczego ekstrawertycy mogą mieć trudniej i czemu media społecznościowe bywają pomocne, ale nie zastąpią wyjścia na przysłowiową kawę mówi Iwona Kawczyńska-Cydejko, współwłaścicielka agencji reklamowej Happy Business, którą tworzy od 13 lat.

- Definicji networkingu znajdziemy bardzo wiele, ale szczególnie interesująca będzie ta, która pochodzi od praktyka. Zatem czym on jest, według Pani?

- Iwona Kawczyńska – Cydejko: Może na początku powiem, czym na pewno nie jest. Networking z pewnością nie jest narzędziem sprzedaży. Czasami przychodzę na spotkania networkingowe i widzę, że pojawiają się na nich osoby, które rozdają swoje foldery, ulotki oraz wizytówki każdemu, a to podstawowy błąd. Tymczasem networking jest okazją, aby dać się poznać oraz poznać innych ludzi, aby budować bazę znajomych, nie tylko biznesowych. Od trzech lat uczestniczę w spotkaniach trójmiejskiej grupy networkingowej BNI WIZJA, zapraszając na nie gości często słyszę pytania dotyczące tego, jacy przedsiębiorcy tam będą. Niektórzy nie decydują się na udział, bo uważają, że tam „nie ma ich klientów”. A tu nie chodzi o to. Na takich spotkaniach można spotkać ludzi, którzy mogą nam doradzić, jak dany problem rozwiązać albo pomóc uzyskać kontakt do prezesa firmy, z którą od dwóch lat próbujemy nawiązać relacje. Uważam jednak, że podstawą networkingu jest takie autentyczne zainteresowanie innymi ludźmi, chęć rozmowy, nie tylko o biznesie.

- A zatem mamy już ważny element, zainteresowanie innymi ludźmi. O czym jeszcze należy pamiętać i na co zwracać uwagę?

- Bywa tak, że poświęcamy trzy godziny w tygodniu na takie spotkania, a później nic z tym nie robimy. Tymczasem networking to także podtrzymywanie relacji. Trzeba zrobić kolejny krok, umówić się na kawę, szczególnie z tymi osobami, które nam szczególnie zapadły w pamięć. Dać sobie szansę na rozwinięcie tych znajomości, bo to także nas ubogaca, pomaga w samorozwoju. Czasami przedsiębiorcy robią ten błąd, że nie chcą nawiązywać relacji z konkurencją, osobiście widzę w tym szansę na wymianę doświadczeń, a także współpracę.

- Zwykło się uważać, że ekstrawertycy łatwiej nawiązują relacje, natomiast introwertykom jest trudniej. Wielu praktyków networkingu uważa, że taki podział nie ma sensu. Jakie jest Pani zdanie na ten temat i co poradziłaby tym, którzy na budowanie relacji potrzebują nieco więcej czasu?

- To nie jest tak, że z networkingu więcej wyniesie osoba, która wszystkich „zagada”, zaleje falą informacji, które mogą wydawać mu się zbędne. Raczej osoba, która zada interesujące pytania i pozwoli mówić swojemu rozmówcy. Sprawdzi się tu zasada „więcej słuchaj, niż mów”, ale jak już mówisz to nie bój się, pytaj. Myślę, że zadziała tu zasada wzajemności, relacja zostanie zbudowana. Nie ma nic gorszego niż jednostronna relacja, monolog. Uważam nawet, że ekstrawertycy są w gorszej pozycji, bo muszą nauczyć się słuchania oraz schodzenia na drugi plan. Co może być jeszcze trudne, tak naprawdę dla wszystkich? Asertywność. Spotkania networkingowe z zasady mają być okazją do poznania wielu nowych osób, więc jeśli czujemy, że rozmowa – np. ze znajomymi – przeciąga się, warto ją przerwać. Wydaje się to trochę niegrzeczne, ale trzeba pamiętać o celu, w którym tam przyszliśmy. Oczywiście można pożegnać się zręcznie, zaproponować spotkanie przy kawie w innym terminie.

- Sporą rolę w networkingu odgrywa pierwsze wrażenie oraz autoprezentacja.

- Na pewno warto sprawdzić dress code, który będzie obowiązywał na spotkaniu, większość odbywa się w charakterze biznesowym lub biznesowo-casualowym. Dobrze widziany będzie schludny ubiór, dopasowany do okoliczności. Co do zachowania, to na pewno nie warto szafować wizytówkami i pamiętać o tym, o czym wspominałam już wcześniej: networking to nie jest czas i miejsce na sprzedaż. Czym można się wyróżnić? Fajnym „story”, otwartością na innych oraz poczuciem humoru. Kiedyś poznałam człowieka, który podczas spotkania powiedział, że sprzedaje…wibratory. Okazało się, że to takie „pagery” używane w gastronomii, które wibrują i świecą się, gdy danie jest już gotowe. I jego zapamiętałam. Do dziś jesteśmy w kontakcie.

- Podczas spotkań twarzą w twarz mamy okazję uścisnąć dłoń, uśmiechnąć się, są gesty, mimika, szeroko rozumiana mowa ciała. Jak „networkingować” zdalnie? Jak budować relacje wirtualnie? Jaką rolę odgrywają media społecznościowe?

- Widzę w tym plusy, na spotkanie online można zaprosić więcej osób, z różnych miejsc, nie trzeba przejmować się, że ktoś wyjedzie, bo przecież będzie mógł połączyć się z dowolnej lokalizacji. Wirtualnie możemy także brać udział w kilku spotkaniach tygodniowo, które odbywają się w różnych miejscach w kraju, za granicą. Często jednak uwaga biorących w nich udział bywa rozproszona, mogą nas nie wychwycić, nie zapamiętać. Dlatego uważam, że w obecnej sytuacji można, po takim spotkaniu online, umówić się w realu z osobą, która nas zainteresowała. Daje to możliwość rozwijania tej relacji, pojawia się element zaangażowania. Natomiast media społecznościowe, moim zdaniem są przydatne w działaniach sprzedażowych, ale nie pomagają budować relacji. Używanie komunikatorów – pisanie wiadomości - nie jest tym samym, co rozmowa np. poprzez video call, która daje nam możliwość ekspresji.

- O networkingu często mówi się w kontekście biznesu, ale w jakich sferach przydają się jeszcze umiejętności wypracowane podczas tego procesu? Dlaczego warto uczyć się go już od najmłodszych lat?

- Myślę, że uprawianie networkingu to umiejętność XXI wieku. Już sam fakt, że taki przedmiot pojawił się na studiach wiele nam mówi. Młodzi ludzie podczas spotkań w duchu networkingu mogą wymieniać się doświadczeniami, opowiadać o możliwościach rozwoju – warsztatach, kursach, praktykach. Ponadto spotkanie z innymi ludźmi pozwala wyjść z naszych, raczej hermetycznych, środowisk, a więc na pewno poszerza nasze horyzonty, a tym samym kształtuje nas i rozwija. Umiejętność swobodnej rozmowy, odnalezienia się w nowym środowisku oraz zbudowanie relacji, które wiążą się z networkingiem, to rzeczy uniwersalne, które z pewnością przydadzą się w wielu sytuacjach.

 

Autorki: Marta Wiloch - Wydział Współpracy i Promocji, Klaudia Zagórowicz - Wydział Pomorskiego Obserwatorium Rynku Pracy, WUP w Gdańsku

W cyklu ukazały się także:

Już dziś przygotuj się na rynek pracy jutra - kompetencje jako klucz od sukcesu

Bez kreatywności firma się nie rozwija

Przyszłość rynku pracy to ciągłe doskonalenie się

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartej w cookies kliknij w przycisk AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU.